Szelki norweskie czy guard - jak to w końcu jest?
Kilkanaście lat temu o szelkach mało kto słyszał. Widzieliśmy je u psów policyjnych, wojskowych i ratowniczych. Być może zapragnęliśmy tego profesjonalnego sznytu, nowości lub po prostu alternatywy dla tradycyjnych obroży.
Dziś poszukując szelek spacerowych odpowiednich dla naszego psa, chcemy wybrać jak najlepiej. Zwracamy się więc do Google, by sprawdzić, co jest polecane i powstaje pewien dysonans. Mowa tutaj o dwóch głównych typach szelek dla psa – szelkach norweskich (z poziomym pasem piersiowym) oraz szelkach guard (z pasami w kształcie litery Y).
Każdy typ szelek ma swoich zwolenników i przeciwników. Szelkom norweskim zarzuca się, że ograniczają ruchy psa, a dokładnie wyprost stawu ramienno-łopatkowego oraz to, że gdy pies ciągnie, wywierają nacisk w okolicach stawów barkowych, ograniczając ich ruchomość. Warto zauważyć, że gdy pies ciągnie to nie ważne czy ma na sobie obrożę, szelki norweskie, guard, czy inne – nacisk będzie wywierany tam, gdzie przebiegają taśmy szelek bądź obroży. W przypadku szelek guard, gdy pies ciągnie, nacisk może być wywierany na nasadę szyi, mostek i klatkę piersiową. Szelki te mogą też bardziej problematyczne w zakładaniu.
Czy zarzuty wobec szelek norweskich są słuszne?
Bo to właśnie temu typowi stawia się ich najwięcej, a jednak są one równie popularne co inne typy i dostępne w ofercie wielu producentów na całym świecie. Szelki norweskie są także częstym wyborem w przypadku psów pracujących, asystujących i ratowniczych. Nasuwa się więc pytanie, czy faktycznie są one tak złe, skoro są wybierane dla psów trenujących i pracujących tak intensywnie? Oraz czy szelki typu guard są jednym słusznym wyborem?
Aby to sprawdzić, dotrzemy do niezależnych badaniach biomechaniki ruchu psa. Przedrzemy się przez obszerne publikacje, by dowiedzieć się, czy naszym psom faktycznie coś zagraża.
Historia psich szelek
Szelki zostały opracowane jako alternatywa dla obroży, aby zapewnić większy komfort dla psa podczas spacerów i pracy. Szelki to jednak nie taka nowość, jak mogłoby się wydawać. Psy, podobnie jak konie, były wykorzystywane już w starożytności do walk o imperia, przewozu, ciągnięcia sań i ładunków. Podczas I wojny światowej wspomagały ratownictwo i przenosiły materiały medyczne. Aby psy mogły realizować te zadnia, miały zakładane uprzęże. Różne rodzaje szelek były więc znane i stosowane już wieki temu. Jedne nie powstały jako ewolucja drugich.
Szelki jako sprzęt spacerowy dla psów domowych zaczęły zyskiwać większe uznanie w latach 90-tych w wyniku kampanii prowadzonych przez obrońców praw zwierząt. Szelki są wygodniejsze i wywierają mniejszy nacisk na szyję psa niż obroża. Jak powiedział jeden z krytyków obroży dla psów. „Nazywamy psy najlepszymi przyjaciółmi człowieka, a potem ciągniemy je za szyję? To nie ma sensu”. To jest jeden z głównych powodów rosnącej popularności szelek dla psów.
Budowa szelek norweskich kontra budowa szelek guard
Szelki norweskie mają poziomy pas piersiowy na wysokości barków, który tworzy obręcz wokół klatki piersiowej psa. Głównym priorytetem tego typu uprzęży jest ochrona naczyń krwionośnych szyi i układu oddechowego. To rozwiązanie sprawdza się w stresującym lub miejskim środowisku, bo pozwala opanować psa.
Szelki guard tworzą zaś obręcz u nasady szyi oraz posiadają pas, który przebiega pionowo wzdłuż klatki piersiowej, między przednimi łapami, dlatego ich budowa z przodu przypomina literę Y. To rozwiązanie pozwala zwierzęciu optymalnie wywierać siłę pociągową na całej powierzchni klatki piersiowej i kręgosłupa. Sprawdza się więc wtedy, gdy chcesz wykorzystać siłę pociągową psa, a nie ją ograniczyć, np. podczas aktywności sportowych i rekreacyjnych, np. dog trekking, jogging.
W obu rodzajach szelek smycz zapinana jest na grzbiecie, co odciąża kręgosłup. Główna różnica pomiędzy nimi to konstrukcja przedniej części, czyli rozwiązanie na okolice nasady szyi, mostka i klatki piersiowej.
Wspólne zalety wszystkich typów szelek dla psa
Należy podkreślić, że zarówno obroże, jak i szelki, mają swoje zastosowania, w których się sprawdzają, a także swoje plusy i minusy. Jeśli jednak są źle dobrane i nieprawidłowo używane to, niezależnie od rodzaju czy typu, mogą sprawić psu ból i być przyczyną różnych urazów.
Zaletą wszystkich typów szelek dla psa jest to, że przy gwałtownym szarpnięciu smyczą mają ograniczony wpływ na odcinek szyjny. W szyi psa znajduje się wiele delikatnych struktur, takich jak przełyk, krtań, tarczyca i tchawica. Obroże mogą powodować mechaniczne lub niedokrwienne uszkodzenia tych struktur, a także mózgu, powodując również wzrost ciśnienia wewnątrz gałkowego. To nie znaczy, że szelki wcale nie wywierają nacisku na ciało psa, jednak jest on znacznie mniejszy niż w przypadku obroży i oddziałuje na inne mniej delikatne, niż szyja struktury. Z tych powodów szelki dla psa są często proponowane jako bezpieczniejsza alternatywa dla obroży.
Jak to się stało, że popularne szelki zyskały złą sławę?
Rynek akcesoriów dla zwierząt domowych rośnie z roku na rok. W latach 90. szelki norweskie były najpopularniejszym modelem, który zrewolucjonizował rynek. Każdy duży producent ma zwykle swój flagowy produkt, z którym chce się przebić na rynku. W walce konkurencyjnej wzbudzając potencjalne zagrożenie, można wpłynąć na emocje i decyzje kupujących. W tym przypadku przeinaczono badanie naukowe dotyczące ruchu psa, które nie maiło nic wspólnego z szelkami – tzw. The Jena Study. Nie dostarczało ono żadnych informacji na temat konstrukcji szelek dla psów i nie oceniało ich wpływu na aparat ruchu psa (podczas badania nawet nie używano żadnych szelek). Badanie obaliło pogląd, że punktem obrotu przednich łap jest staw barkowy – wykazano, że jest to łopatka. Wyciągnięto jednak zdania z kontekstu i tak to poszło. To jak walka Coca-Coli z Pepsi, Lidla z Biedronka, czy… PISu z PO.
To jedna z hipotez. Gdy szelki wchodziły na rynek konsumencki, problemem było ich prawidłowe dopasowanie. Opiekunowie psów nadal mają z tym problem. Często nie wiemy, który rozmiar będzie odpowiedni. Często też chcemy kupić „na zapas” nieco większe szelki i poczekać, aż pies do nich dorośnie. Tak się nie da.
Niestety do dziś można zaobserwować psy noszące źle dopasowanie szekli, np. za luźne. Dotyczy to każdego typu szelek. Źle dobrany rozmiar i nieprawidłowa regulacja szelek norweskich faktycznie może przeszkadzać psu w poruszaniu się. To często jest wykorzystywane w grafikach przedstawiających szkielet psa z nałożonymi za dużymi szelkami lub za małymi, które w ten sposób mają udowodnić ich szkodliwość. Sensacyjny ton na celu przyciągnąć uwagę odbiorcy, a zmanipulowane grafiki i cytaty dodać wiarygodności oraz zachęcić do dalszych udostępnień.
Wraz z upływem czasu i wprowadzaniem nowych regulacji dotyczących walki z dezinformacją i fake news’ami, grafiki te znacznie złagodniały. Dodawane są już na nich informacje dotyczące kwestii prawidłowego doboru rozmiaru i regulacji szelek. Wskazywane są też wady innych modeli szelek, w tym guard (!)
Dziwi tylko fakt, że do dziś niektórzy trenerzy psów powtarzają informacje, nie sprawdzając ich rzetelnie. Przecież powinni pomagać opiekunom psów i doradzać jak najlepiej. Niestety bardziej od rzetelnej informacji, liczą się zasięgi w social mediach :(
Nie ma nic złego w konkurencji, wprowadzaniu nowych alternatyw czy w trudnych pytaniach opiekunów psów. Powinniśmy mieć wybór. Dzięki temu, że rynek akcesoriów dla zwierząt domowych się rozwija, dziś ten wybór mamy. Jednaki trudniej wybrać oraz trudniej znaleźć jakość.
Skoro wzbudzono w nas poczucie zagrożenia i wątpliwości co do właściwego rodzaju szelek dla psa, to sprawdźmy, czy słusznie.
CO MÓWIĄ BADANIA NAUKOWE NA TEMAT WPŁYWU SZELEK NA UKŁAD RUCHU I ZDROWIE NASZYCH PSÓW
Z badaniami mamy pewien paradoks – więksi i szanujący się producenci mają środki i możliwości, by takie badanie zlecać w niezależnych instytucjach badawczych i robią to. Jednak ich wynikom nie ufamy, bo to w końcu „na zlecenie” producenta.
Mali wytwórcy nie są w stanie przeprowadzić profesjonalnych badań. Działają więc nieco „na czuja”. Testują produkty na swoich psach i ochotnikach, jednak i tu mogą pojawić się zarzuty, że produkt otrzymany jest gratis wzamian za pochlebną opinię, a wynik nie ma szans być miarodajny.
Z kolei, gdy już mamy solidne, niezależne badanie, to odstrasza nasz naukowy żargon i objętość publikacji. Trudno wymagać od właścicieli psów, aby śledzili i zapoznawali się z każdą publikacją, ale warto, aby robiły to osoby zawodowo związane z psami, które doradzają innym lub umieszczają treści o powiązanej tematyce w internecie.
Pierwszym krokiem jest więc znalezienie niezależnego badania. Na szczęście są studenci i osoby piszące doktoraty na wydziałach biomechaniki, fizjoterapii, weterynarii i pokrewnych. Mają dostęp do laboratoriów, sprzętów (systemy kinematyczne 3D, 2D, płyty siłowe, bieżni, znacznik skórne, szybkie kamery i oprogramowanie do analizy video). Nie działają na zlecenie żadnych producentów. Są obiektywni i dociekają prawdy. Muszą zebrać informację, w tym przeanalizować wcześniejsze badania, przeprowadzić własne analizy, powtórzyć je i obronić przed komisją.
Poniżej znajdziesz najnowsze badania, które analizowały kinematykę ruchu psa w szelkach różnego typu oraz bez szelek (w obroży). Badania te obejmują także korelację między używaniem określonych rodzajach szelek a rozwojem chorób układu mięśniowo-szkieletowego. Porównywano różne psy w szybszym i wolniejszym chodzie oraz biegu. W badaniach wykorzystywano różne typy szelek, zarówno norweskie, guard, jak i step-in czy szelki ze wpięciem smyczy z przodu.
-
Badanie z 2022 r.: „The Effects of Y-shaped and Chest Harnesses on Canine Glenohumeral Joint Maximal Extension" wykonane przez Rachel Bentley, Warwickshire College, Coventry University, która uzyskała stopień licencjata weterynarii z wyróżnieniem, Fizykoterapia 2022
-
Badanie z 2023 r.: „The Influence of Harness Design on Forelimb Biomechanics in Pet Dogs” wykonane przez Lauren Dowdeswell, Bachelor of Science Uniwersytet w Chester, UC. W tym badaniu porównywano 6 typów uprzęży popularnych marek, w tym Ruffwear, Julius-K9, EzyDog, Halti i Treponti.
-
"Biomechanical analysis of the kinematics of different dog harnesses" - Research report, Budapest University of Technology and Economics, 10/2018
-
„Effects of restrictive and non-restrictive harnesses on shoulder extension in dogs at walk and trot” , M Pilar Lafuente, Laura Provis, Emily Anne Schmalz, 01/2019
-
"Development of a detailed canine gait analysis method for evaluating harnesses: A pilot study", Zsófia Pálya,Kristóf Rácz,Gergely Nagymáté,Rita M. Kiss , Published: March 9, 2022
-
"Dogs in motion", Prof. Dr. Martin S. Fischer, KYON Symposium 2017
Wszystkie te badania, choć każde wykonane w nieco innych warunkach i czasie dochodzą do wspólnego wniosku. Brak jest dowodów na to, by szelki typu norweskiego miały negatywny wpływ na biomechanikę ruchu psów. Nie ograniczają one też wyprostu stawu ramienno-łopatkowego bardziej niż szelki typu guard. Jedno z badań wykazało nawet, że to szekli typu guard powodowały nieco większe ograniczenia.
Jest to ważny wniosek dla społeczności właścicieli psów, ponieważ może to zmniejszyć negatywne skojarzenia z szelkami typu norweskiego.
Wyniki są zaskakujące, dlatego zachęcamy do samodzielnego zapoznania się z nimi.
Czego dowiodły badania nt. wpływu szelek na ruch przednich kończyn psa?
Badania wykazały, że wszystkie rodzaje szelek dla psów ograniczają w pewnym stopniu swobodę ruchów psa w porównaniu z obrożą. Nie mniej jednak stwierdzono, że nie ma istotnych różnic w długości wykroku czy ograniczenia wyprostu stawu ramienno-łopatkowego w stępie i kłusie pomiędzy szelkami guard i norweskimi.
Ponieważ konstrukcje tych szelek są różne, można by się spodziewać, że ich wpływ na wyprost stawu ramienno-łopatkowego również będzie się różnić. Jednak badania dowodzą, że tak nie jest. Szelki „pracują na ciele psa” i dopasowują się jego pozycji. Pas piersiowy porusza się wraz z przednimi kończynami, a jeśli sytuacja tego wymaga, wsuwa się nieco powyżej przedpiersia.
Badaniu poddano także inne modele uprzęży. Uprzęże z zapięciem z przodu oraz typu step-on i no-pull wykazały pewne ograniczenia i to we wszystkich czterech punktach: zgięcie i wyprost łokcia, oraz zgięcie i wyprost części ramiennej. Wykazano również, że w szelkach step-in oraz Y szersze pasy w części piersiowej lepiej rozkładają nacisk, niż cienkie paski.
W badaniach oceniano psy różnych wielkości i ras, w stepie i kłusie. Co ważne najnowsze badania uwzględniały psy domowe. We wcześniejszych badaniach były, to głównie psy pracujące i asystujące osobom niepełnosprawnym.
Celem badań było także sprawdzenie, czy szelki mogą potencjalnie negatywnie wpłynąć na funkcjonowania stawów i tkanek miękkich. Negatywnego wpływu nie stwierdzono. Najnowsze badania także to potwierdziły. Częste problemy ze zwyrodnieniami stawów u psów pracujących wynikać mogą z innych aspektów, np. obciążenia pracą.
Zaskoczeniem dla samych badaczy było to, że szelki norweskie, uważane za ograniczające, ograniczały ruch barku psa w znacznie mniejszym stopniu, niż oczekiwano oraz w mniejszym stopniu niż szelki guard. Szelki typu guard ograniczały ruch ramion o 4,73° podczas chodu i 9,31° podczas kłusu, podczas gdy szelki norweskie ograniczały ruch ramion tylko o 2,16° podczas chodu i 4,32° podczas kłusu.
Wnioski dotyczące szelek, dla właścicieli psów
Najczęstszym błędem popełnianym przez opiekunów psów jest zły dobór rozmiaru szelek. Szelki, niezależnie od typu, powinny być dobrze dopasowane – w tym celu opiekun powinien zmierzyć psa zgodnie z instrukcją producenta, a także zgodnie z zaleceniami producenta wyregulować szelki, by dopasować je do ciała psa.
Producenci powinny udostępniać zarówno tabele rozmiarów, jak i instrukcje dotyczące sposobu pomiar oraz regulacji i dopasowania szelek.
Właściciele psów, które noszą uprzęże ze względów medycznych, do rehabilitacji, hydroterapii, a także właściciele ras brachycefalicznych mogą być pewni, że gdy używają szelek typu norweskiego, zapewniają swoim psom większy komfort i swobodę oddechu, bez obaw o ograniczenie stawu ramienno-łopatkowego.
Wszyscy opiekunowi zwierząt domowych, którzy mieli wątpliwości, teraz mają większą możliwość wyboru typu szelek — mogą wybrać styl, który najlepiej pasuje do ich psa pod względem komfortu i warunków anatomicznych, a także sposobu spacerowania i budżetu.
Fakt, że nie ma znaczących różnic między popularnymi typami szelek, jeśli chodzi o kwestie swobody ruchu, ma również implikacje dla fizycznego i emocjonalnego dobrostanu psów.
Wnioski dla opiekunów psów pracujących
Psy pracujące i asystujące często po prostu muszą nosić szelki, aby mogły wykonywać swoje zadania. Ustalenie, że najczęściej używane uprzęże nie różnią się od siebie pod względem długości wykroku i ograniczania wyprostu stawu ramienno-łopatkowego, umożliwia skierowanie badań na inne czynniki, które mogą wpływać na biomechanikę, takie jak lokalizacja uchwytów na uprzężach dla psów przewodników.
Psy pracujące, mogą używać takiej konstrukcji uprzęży, która najlepiej pasuje do zadań, które pies wykonuje, bez obaw o negatywny wpływ na kondycję ich aparatu ruchu. Możemy być też bardziej pewni, że uprzęże nie są przyczyną zwiększonej częstości występowania schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego u psów pracujących.
Dlaczego wiedza na temat szelek i ich wpływu na komfort i zdrowie psa jest dla nas tak ważna?
Negatywne opinie o szelkach norweskich spowodowały, że niektóre sklepy zrezygnowały z ich szycia i sprzedaży, nie chcąc narażać się na hejt. Uzasadniali to troską o dobrostan zwierząt. Czy kolejnym krokiem będzie wycofanie obroży, która może powodować urazy szyi?
Rozumieliśmy doskonale, że są sytuacje, w których te szelki pomagają psom i ich opiekunom w różnych sytuacjach. Powinni mieć oni przede wszystkim alternatywę. Wbrew powszechnej opinii szelki typu guard nie sprawdzą się w każdej sytuacji.
Wszystkie nasze akcesoria dobieramy bardzo starannie. Jakość materiałów, sposób wykonania i zaprojektowania jest ważny. Więc kwestii wpływu szelek na swobodę ruchu i komfort psa nie mogliśmy pominąć.
Postanowiliśmy skonfrontować informacje krążące w internecie oraz te udzielane nam przez producenta z niezależnymi badaniami. Przeszukiwaliśmy portale naukowe i dotarliśmy do Rachel, która w tamtym czasie była w trakcie badań i pisania swojej pracy dyplomowej. Zapytaliśmy, czy będzie możliwość zapoznania się z wynikiem jej prac po ukończeniu. Po jakimś czasie Rachel odezwała się i udostępniła link do przebiegu i wyników jej pracy. Potem znaleźliśmy kolejne badania.
Z perspektywy czasu, przedarcie się przez te badania, dało nam szerszą wiedzę i lepsze zrozumienie tematu. Wiedzę tę wykorzystujemy, aby lepiej doradzać Klientom. Wiemy, że konstrukcja szelek jest bardzo ważna. Zarówno szelki norweskie jak i guard źle uszyte obniżą komfort psa. Dlatego ważne jest doświadczenie producenta szelek i wręcz matematyczne wyliczenie kątów pod jakimi łączone są pasy szelek. Dobrze uszyte szelki będą komforowe i bezpoeczne oraz zachowają stabilność nawet po wielu latach użytkowania.
Jakie szelki będą najlepsze dla Twojego psa?
Dobierając akcesoria na spacer z psem, kieruj się Waszymi preferencjami spacerowymi. Tym czy Wasze spacery są aktywne i intensywne, czy spacerujecie w mieście i kontrola oraz bezpieczeństwo to priorytet. Dobierz szelki do temperamentu psa. Jeśli pies ciągnie, to zastanów się, w jakich sytuacjach chcesz jego siłę ciągnięcia wykorzystać (np. do biegania z psem), a kiedy opanować (np. codzienny osiedlowy spacer).
Pod uwagę weź także anatomię psa, jego warunki fizyczne, indywidualne potrzeby, a także np. wygodę zakładania szelek, bo sama forma zakładania szelek może być czynnikiem stresującym dla psa. Zmierz psa, by wybrać odpowiedni rozmiar i po prostu wybierz to, co najlepiej sprawdzi się w Twojej sytuacji.
Pamiętaj, aby nie rezygnować z nauki chodzenia na luźnej smyczy, bo żadne akcesoria Cię w tym nie wyręczą.
Jeśli część spacerów to przejścia przez osiedle, a część to wspólne bieganie, a może tropienie lub długodystansowe wędrówki, to warto posiadać akcesria dopasowane do tych okolicznosci. Tak jak Ty nie idziesz biegać w wizytowych butach, tak samo Twój pies nie powinien mieć jednych szelek do wszystkiego.
Nie ograniczaj się.
Na podstawie 0opinii naszych klientów
Twoja opinia może być pierwsza.